Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No232 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

de Cernay, że jest sierotą, że jest bardzo biedną, bardzo zacną i bardzo uczciwą panienką, że mieszka sama z małą siostrzyczką tylko.
Hrabia, nie tracąc ani chwili, przeszedł w poprzek ulicę Mozarta i podążył w stronę sklepiku, lecz zanim tam wszedł atoli, poczekał trochę, aby odzyskać zimną krew i równowagę umysłu.
Gdy opanował wzruszenie, gdy pewnym był, że nie zdradzi burzy swej wewnętrznej, ujął dopiero za klamkę.
Wdowa Lombard, staruszka siedmdziesięcioletnia, siedziała za kulawym stolikiem, pełniącym obowiązki kontuaru, i zawzięcie robiła pończochę.
Pomimo okularów na nosie, widziała bardzo mało.
Nie poznała też młodego pana, który był u niej przed trzema tygodniami i wypytywał o Walentynę.
— Czem mogę służyć?... — zapytała. — Jakich pan potrzebujesz naczyń?... fajansowych, czy z gliny polewanej?...
— Nie, dobra kobieto — odpowiedział Lionel — ja nic nie potrzebuję... Wszak pani jesteś wdową Lombard?... — zapytał.
— We własnej osobie.
— Pani zatem, jak na karcie napisano, możesz mi dać objaśnienia?...
— Co do wynajmu małego domku...
— Właśnie.
— Jestem do usług zatem... Śliczny szalecik, nie prawda?... Czy chcesz go pan wynająć?...
— Tak jest, dobra kobieto...