Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No229 p4 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nego powodu, wobec faktów, mających się spełnić na pozór przynajmniej.
— Smutek mój jest wielkim błędem, a obawa szaleństwem — myślała Walentyna. Przyrzekłam i dotrzymam święcie... A potem, niech Bóg ma mnie w swojej opiece!! Będę uczciwą żoną, jestem tego pewną... Czy będę szczęśliwą kobietą?... To tajemnica przyszłości... Herman Vogel jest najlepszym z ludzi... uwielbia mnie... Dowiódł tego, poświęcając się dla mnie... a dowodzi jeszcze lepiej, biorąc mnie za żonę, pomimo, żem zupełnie ubogą... Powinnam odpłacać mu miłością za miłość; a jednak czuję dla niego wdzięczność jedynie... Ah! wstydzę się sama siebie za to doprawdy...
Pozostawmy niewinną sierotę, a pójdźmy za kasyerem banku Jakóba Lefebre.
Powróciwszy do Paryża, oddał się najżywszej radości.
Winszował sobie mistrzowstwa w doprowadzeniu do końca sprawy tak trudnej.
— Od pierwszego wystąpienia — myślał sobie — od pierwszej wizyty w domku w Passy, ani jednego błędu, ani jednej niezręczności nie popełniłem... Nikt w świecie nie byłby pojął i nie byłby odegrał tej roli tak, jak ja ją pojąłem i odegrałem, bez wahania, bez zniechęcenia najmniejszego. Znakomity byłem, muszę sobie oddać tę sprawiedliwość!..
Rochegude odpalony; Walentyna zdobyta!... Za dwa tygodnie zostanie moją żoną, i nie pozostanie mi już nic, jak tylko przyśpieszyć szczęśliwą chwilę, w której biedna sierota, nic o tem nie