Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No227 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pięknie z tą poważną minką i z tą skromnością nieudaną!... Ah! to dziecko wszystkie przymioty posiada! Stanowczo, to klejnot prawdziwy... Drogocenny klejnot!... O ja się znam na tem... Od razu widzę i mówię, że to skarb nieoceniony!
— Ależ proszę pani... — bąknęła Walentyna, zaambarasowana pochwałami w oczy wypowiadanemi.
Wdowa Rigal przerwała jej, wykrzykując:
— Otóż i druga, śliczne maleństwo, istne kurczątko białe!... czy nie przyjdziesz uściskać mnie, cherubinku?
Klarunia musiała wytrzymać natarczywe czułości starej damy.
Zaprowadzono następnie sieroty do przeznaczonego dla nich apartamentu, składającego się z małego przedpokoju, z dużej sypialni o dwóch łóżkach i maleńkiej ubieralni.
Pokoje były najładniejsze w całym domu, a zajmowały całe prawie pierwsze piętro.
Z okien byłby widok wspaniały na rzekę, gdyby kasztany nie zasłaniały całej okolicy.
Pan Roch nabył dom z meblami i nic doń ani dodał ani ujął, zostawił wszystko jak zastał.
Firanki i pokrycie krzeseł z płócienka prostego, wyszły z mody już od lat dwudziestu, a zblakły od słońca w lecie, od wilgoci podczas zimy.
Na ścianach wisiały stare pastele w ramach owalnych; przedstawione na nich postacie robiły wrażenie widm zagrobowych, tak były zblakłe i strupieszałe.