Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No225 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przeszłość tego panicza, znam bardzo wiele nikczemnych i zbrodniczych awantur jego... Ten panek, gdy niewinna i uboga panienka zadługo się jego miłości opiera, podstępną przemocą zwykł jest załatwiać sprawę, a zdaje mu się obok tego, że wstyd i poniżenie dostatecznie złotem opłacić można...
— Ależ to potwór, nie człowiek!... — zawołała Walentyna.
— Tak, pani — odparł kasyer — zdaje mi się nawet, że już panią raz kiedyś o tem ostrzegałem.


LIV.

Walentyna spuściła oczy, zmięszana pomimowoli.
— Herman Vogel miał racyę — pomyślała.
Nikczemny prusak odgadując z łatwością przyszłość, którą sam przygotował, rzucił był, jak wiemy, podejrzenie na hrabiego, aby obudzić nieufność w sercu dziewczyny...
Inaczej panna de Cernay, kochająca Lionela, wierząc, w jego prawość, byłaby żadnym przeciwko niemu intrygom nie uwierzyła.
Po chwili kasyer mówił dalej:
— W dniu, w którym dałaś mi pani do zrozumienia, iż odtąd niepodobna ci będzie przyjmować odwiedzin moich, odpowiedziałem: „Bądź pani spokojną... rozumiem tę konieczność i poddaję się rozkazowi, jako rzeczy nieuniknionej... Nie będę ci się narzucał, pani... lubo będę czuwał nad nią z od-