Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No211 p2 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

godzina nieledwie, widział w niej wzrastające ku niemu zaufanie..
Gdyby nadeszła chwila powiedzenia Walentynie:
— „Kocham cię! — Czy chcesz zostać moją żoną?“ — nie wątpił, iż otrzymałby odpowiedź potwierdzającą.
Miał też silny zamiar oświadczenia się niebawem, zwłaszcza, że ostatnie wątpliwości jego co do ogromu majątku Maurycego Villars, znikły już zupełnie.
Zręcznie podchwycony stary kawaler, wybełkotał w przystępie pijanej otwartości cyfrę sześciu milionów...
Vogel mógł zatem śmiało postępować naprzód.
Zagrał partyę świetną... i grał ją na pewno...
Jednego tylko wypadku się był obawiać, a mianowicie testamentu starca, wydziedziczającego siostrzenice.
Jakkolwiek atoli groźne to było przypuszczenie, nie wierzył w nie Herman i nie przerażał się wcale.
Maurycy Villars nie miał ani blizkiego przyjaciela, ani stałej kochanki.
Obrzydły samolub, nie był zdolnym przywiązać się do kogokolwiek...
Na czyjąż rzecz tedy miałby porobić zapisy?...
Zresztą, Vogel obiecywał sobie, że przetrząśnie dokładnie wszystkie skrytki biurka w sypialnym pokoju wuja Walentyny, skoro tylko zamknie on oczy, a w wypadku, gdyby znalazł testament