Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No210 p5 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ny o tak wczesnej godzinie, a nadewszystko obładowany tak ogromną i zakurzoną teką, szpagatem owiązaną!...
Podczas gdy Lionel zajętym był kombinowaniem swych domysłów, Herman Vogel przebył ogród i zadzwonił następnie do drzwiczek, które natychmiast otworzyły się zanim i zamknęły.
— Szczęśliwiec! — pomyślał hrabia. — Zobaczy ją... będzie z nią mówił! Cobym dał za to, żebym był na jego miejscu!
— Dzień dobry, panieneczko — zawołał Vogel do Klarci, wprowadzającej go do ogródka. — Czy mogę się widzieć z siostrą?
— O! tak, łaskawy panie... — odrzekło dziecko, — Spodziewała się dziś pana i będzie bardzo zadowoloną, gdy go zobaczy... Zajęta jest malowaniem... Kiedy pan zadzwonił, odezwała się do mnie:
— Idź Klaruniu, ale nie otwieraj; chyba, że to ten pan, co był wczoraj...
Herman Vogel poszedł za Klarą.
Dziewczynka wbiegła pierwsza do domu i otworzywszy pracownię, zawołała głosem rozradowanym:
— To on, siostrzyczko... to ten pan wczorajszy...
Walentyna złożyła paletę porcelanową, podniosła się z siedzenia i przyjęła gościa uśmiechem, mówiąc:
— Witam pana, rada mu jestem i temu kartonowi, co musi być przepełniony cudownemi rzeczami.. Pracuję, jak pan widzi... I wczoraj nie