Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No210 p4 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Bezwiednie nastała w nim zadziwiająca jakaś przemiana.
Sztuczne ożywienie, wesołość w gronie kobiet półświatka, już go nie zajmowały.
Pocałunki przedajne sprawiały mu głęboką odrazę.
Zwyciężony w tej walce, przestał się opierać i pierwsze miłości swej uczynił ustępstwo.
— Ponieważ nie mogę nie widzieć tego dziewczęcia — rzekł sobie pewnego razu — będę więc na nią patrzył, ale zdaleka tylko; nie odezwę się do niej ani żartem; ponieważ nie mogę zostać jej mężem, nie uczynię najmniejszego kroku, aby się stać jej kochankiem...
Począwszy od dnia, w którym postanowienia to się zrodziło, Lionel de Rochegude dwie trzecie życia swego przepędzał w okolicach ogrodu przy ulicy Mozarta, dostrzegając niekiedy Walentynę i postępując za nią w pewnej odległości, jeżeli wychodziła wypadkiem, ale dotrzymując wiernie obietnicy i nie starając się o zbliżenie, ani też zwrócenie na siebie uwagi dziewczęcia.
Znajdował się tam właśnie, jak wiemy, w chwili, gdy Herman Vogel opuszczał domek, progi którego przestąpił pod pretekstem dostarczonym mu przez agencyę Roch i Fumel.
Nieokreślone uczucie nieufności, coś takiego, co na zazdrość zakrawało, po raz się pierwszy w nim przebudziło.
Oficer-huzar zgadzał się na uszanowanie niewinności dziewicy, którą kochał, ale ani myślał, aby