Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No204 p2 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

lepiej. niż mój przyjaciel... za to zaręczam uroczyście.
„— To twoje zdanie, ale nie moje...
„— Czy możesz co zarzucić memu kandydatowi?
„— Nie... Powtarzam, że go szanuję, że mam dużo dla niego przyjaźni, lecz więcej nic mu dać nie mogę.
„— Starszym jest o pięć lat od ciebie, co jest zupełnie właściwem... przystojny jest, a charakter ma wielce miły... Czy możesz zaprzeczyć temu?
— Niczemu nie zaprzeczam, owszem, podzielam przekonania twoje.
— Fabryka jego jest w stanie kwitnącym... majątek równy naszemu... Nakoniec, ja, który pragnę tego małżeństwa, a sam nigdy się nie ożenię, przekażę dzieciom twoim wszystko, co posiadam.
Klotylda zrobiła ruch pogardliwy.
— Ależ braciszku! — odrzekła — co mnie obchodzą pieniądze! Gdybyś mi skarby całego świata ofiarował, i takbym nie zmieniła zdania.
— Gdybym cię błagał? Gdybym ci powiedział, że twój upór boleść mi sprawia?
— Żałowałabym cię, lecz błagałbyś napróżno, nie ustąpiłabym bezwarunkowo.
— Nie odmawiaj przynajmniej stanowczo, bo byłby to policzek dla mojego przyjaciela. Odłóż odpowiedź... namyśl się jeszcze...
— Po co? Za tydzień, za miesiąc, za rok, odpowiem zawsze tak samo: Nigdy!
Maurycy przywykły do uległości i biernego posłuszeństwa Klotyldy, nie spodziewał się zna-