Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No97 p3 col1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pańskiego, jaki miał cygan na sobie, pan de Rieux poznał od razu tę twarz, podobną do drapieżnego ptaka, która się pochyliła nad nim, w chwili, gdy tracił przytomność w pustce przy ulicy Tombe-Issoire.
Zadrżał mimowoli na myśl, że ten podły morderca, był, jak się zdawało, w poufałej z Janiną zażyłości.
Morales się oddalił, René zaś skorzystał z chwili i żywo zbliżył się do Carmeny.
— Pani... rzekł z drżeniem w głosie, racz mi uczynić ten honor, przyjm ramię moje i pozwól się poprosić o chwilkę rozmowy...
Pan de Rieux miał nadzieję, że Janina zadrży, głos jego posłyszawszy, ale Carmen zapomniała już tego głosu.
— Panie pokutniku, odpowiedziała, śmiejąc się uroczo, królowa hiszpańska nie mogłaby prośbie twojej odmówić, udzielam więc audyencyę, chociaż, dodała cyganka z szyderstwem, jak na zabawę, wybrałeś za bardzo ponury kostium...
René poczuł, że mu krew uderzyła do głowy przy dotknięciu ręki Carmeny.,
— Przyznaję, odpowiedział, że ubiór mój jest bardzo smutny... ale mniej smutny jednakże, niż to, co wyjawić chcę Janinie de Simeuse.
Posłyszawszy tak niespodzianie, wymówione nazwisko swojej ofiary, Carmen zadrżała z kolei.
Ale nie zmieszała się wcale, na ustach pozostał uśmiech poprzedni.
— Powiadasz pan, że masz mi uczynić ponure jakieś odkrycie, odrzekła wesoło. O! panie po-