Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No72 p4 col1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wika, bo była wprost zmuszaną do tego przez ojca, który protegował bardzo tego potwora i wolałby ją wydać za niego, niż za Cezara, dla tej prostej przyczyny, że Jan Ludwik posiadał grube pieniądze, a Cezar nie miał ani grosza.
— Ale ja się dorobię majątku!... wykrzyknął smutny kochanek. Jestem o dziesięć lat młodszym od Jana-Ludwika, a pocztylionem jestem dopiero od roku... Zkąd mogłem dojść do oszczędności?... Za dziesięć lat zobaczycie...
— Niestety, ojciec mój nie będzie chciał czekać dziesięciu lat na moje wesele... odpowiedziała młoda dziewczyna. Ojciec powiada, że już i tak wielki czas na mnie, powiada, że nie trzeba nigdy zbyt długo zwlekać z pozbyciem się dziewuch z domu...
— No więc nie pozostaje mi nic innego, jak się powiesić.
— Czyś zwaryował, Cezarze!... Ależ toby był najlepszy sposób obrócenia w niwecz naszego małżeństwa!...
— Więc cóż chcesz, żebym zrobił?...
— Dorób się co tchu majątku.
— Jakim sposobem?...
— Czy ja wiem?... Pomyśl sam już nad tem. Jan-Ludwik to sprytny chłopak... i dla tego bogaty... Ma on już z górą sto dukatów swoich własnych...
— No to i ja będę sprytny, jak Jan-Ludwik, i ja będę miał wkrótce więcej niż sto dukatów...
— Byłoby to doskonale, ale trzeba się bardzo śpieszyć... Ja mam cierpliwość, mój biedny Ce-