towym do drogi, sam zaś przeszedł zaraz do owego znajomego nam już gabinetu, który składem był ubrań najrozmaitszych.
Włożył wysokie, sięgające aż za kolana buty, spodnie łosiowe i kurtkę szamerowaną ze srebrnemi guzikami, co koniecznem było przy kostiumie pocztyliona z XVIII-go wieku, następnie przywiązał do paska mały z miękiej skóry ze srebrnym galonem kapelusik, przeznaczony do skompletowania liberyi, jaka zginęła cała pod fałdami szerokiego płaszcza.
Dokończywszy toalety, powrócił do sypialni, włożył w kieszeń rulon złota i pistolety, zjadł śniadanie i wyszedł.
Malo czekał na podwórzu, trzymając gotowe konie.
Kerjean skoczył na swego hiszpańskiego bieguna i wraz ze sługą puścił się drogą ku Orleanowi.
Z Paryża do Etampes, poczta królewska miała trzy przystanki: pierwszy w Athis-Mons, drugi w Saint-Michel, trzeci w Bournay.
Baron i Malo jechali bardzo szybko, minęli bez zatrzymania się przystanek Athis-Mons i stanęli trochę przed dziesiątą o pół mili od Saint-Michel.
Znajdował się tu przy drodze stary budynek w bardzo złym stanie, oddawna opuszczony.
Dach miał w pół zapadnięty, a drzwi nie miał wcale.
Na progu i wewnątrz zielsko porastało.
Rudera, o jakiej mowa, stała na dosyć wysokim pagórku, prowadziły zaś do niej dwie drogi strome nadzwyczajnie.
Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No72 p3 col1.jpg
Ta strona została skorygowana.