Simeuse!... Przypominasz sobie, że gdym posłyszał jej głos, zdawało mi się, iż Janinę słyszę...
W tych dwóch kobietach wszystko jest jednakowe... rysy, figura, ruchy!... Twarze mają ten sam wyraz, usta ten sam uśmiech, oczy tę samą dumę!... Postaw księżniczkę obok cyganki, a nawet oko matki nie będzie ich stanie rozróżnić, a serce się zawaha!... Cóż ty na to, Perino?...
— Powiem, odrzekła wiedźma po chwilowem milczeniu, powiem, że wieczór dzisiejszy jest niezmiernie dla nas szczęśliwy, powiem, że przypadek więcej niż kiedykolwiek staje się naszym sprzymierzeńcem, i że nie trzeba nam tracić z oczu ani tej dziewczyny, ani jej brata...
Kerjean otworzył pugilares i głośno przeczytał:
„Ulica Puits-qui-Parle, zajazd pod znakiem hotelu Świętego Antoniego, zapytać o muzykantów z Estramadury“.
Potem dodał:
— Odgaduję myśl twoję, piękna przyjaciołko, i zgadzam się na nią zupełnie...
Przeszłość jest prawie zawsze odbiciem teraźniejszości, a zwiastunką przyszłości.
Aksyomat ten trafności niezaprzeczonej, w dal-