Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No31 p3 col1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Zwróciła się następnie ku oszklonej pracowni.
Przyniosła małą srebrną maszynkę, napełnioną węglami dziwnego rodzaju, które zajęły się niby proch przy pierwszem dotknięciu zapałki, a płonąc, napełniały powietrze dymem pachnącym.
Na te rorzażone węgle rzuciła kilka włosów, wyciągniętych z dostarczonego jej promienia, a gdy się paliły, wymawiała głośno formułki magiczne, i jak się zdawało, śledziła wzrokiem, z głęboką uwaga, biały dymek, unoszący się po nad maszynką.
Kiedy dym zniknął zupełnie, kiedy na węglach nie pozostało nic, oprócz szarego popiołu, Perina zwróciła się do księżnej de Simeuse — i odezwała się głosem ponurym, którym, jak wszystkie wróżki, posługiwała się zwykle do wygłaszania przepowiedni:
— Nie próżna to bynajmniej nauka, której adeptką jestem, proszę pani... Zaraz złożę dowody na to... Niechaj pani słucha uważnie, a jeżeli źle mówić będę, niech mi pani oznajmić to raczy... Te włosy należą do kobiety...
— Prawda... odpowiedziała księżna.
— Kobieta ta, to młoda dziewczyna... rzekła Perina.
— Tak... szepnęła pani de Simeuse. Nie mylisz się pani.
— Ta młoda dziewoja, jest dzieckiem pani, ciągnęła właścicielka Czerwonego domu.
Księżna skinęła głową potakująco.
— To dziecko pani... dodała Perina z coraz większą pewnością siebie, zaczęło w tej prawie chwili, w której ja z panią mówię, dwudziesty