Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No132 p4 col2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Co chcesz powiedzieć... zapytał żywo pan de Rieux, mów, na Boga żywego!... mów!... Nic nie wyrówna mojej niecierpliwości!... nie męcz mnie dłużej!...
— A więc posłuchaj mnie, panie markizie...
Nie mamy potrzeby rozwijać przed oczami czytelników naszych zamiaru Periny, powiemy tylko, że pan de Rieux po wysłuchaniu wiedźmy, nie wątpił ani na chwilę i oświadczył z zapałem:
— Masz racyę, Perino!... Janina zostanie przez nas ocaloną!... Pan Bóg widocznie ci już przebaczył, skoro ci zesłał myśl podobną!...
— Teraz, powiedziała Perina, potrzebuję dla lepszego poprowadzenia mego dzieła całej dzisiejszej nocy... Potrzeba jeden z pokoi tego domu zamienić w laboratoryum.
— Czy ten będzie dobry?... zapytał René.
— Doskonały... Spiszę zaraz wszystko, co mi potrzebne będzie, a pan wyda rozkaz kamerdynerowi, ażeby wsiadał na konia i przywiózł mi to wszystko.
— Ja sam po to pojadę.
— Byłoby szaleństwem narażać się bez powodu, wtedy, kiedy życie pańskie tak jest potrzebne... Pozostań pan... proszę pana...
— Dobrze... pójdę za twoją radą i powiem służącemu, żeby był gotów...
Pan de Rieux wyszedł.
Nieobecność jego trwała zaledwie kilka minut.
Kiedy powrócił, Perina kończyła wykaz sub-