Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No128 p5 col1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ze wszystkich stron różne dźwięki rozlegały się w ciszy nocnej.
— No markizie, odezwała się wiedźma, życz mi powodzenia i pomódł się za mną, bo od czasu, jak zaczęłam wierzyć w Boga, modlitwa odwagi mi dodaje...
— Chwilę jeszcze... chwilę!... zawołał pan de Rieux.
Ale Perina go nie posłuchała i poszła pewnym, przyśpieszonym krokiem, aż zniknęła w ciemnej ulicy Tombe-Issoire.
Posłyszawszy kroki jej, Dagobert powiedział był do Bouton d’Ora.
— Oto ten, na którego oczekujemy... zgubiony jest, a my ocaleni.
Olbrzym odpowiedział mu na to:
— Stało się...


XII.
Perina przy pracy.

Wiedźma szła śmiało do niewiadomego celu a idąc rachowała kroki.
Dwieście ich miało być od wejścia w ulicę do małej furtki... jak powiedział był pan de Rieux.
Perina wzięła mniejszą liczbę.
Kiedy narachowała do dziewięćdziesięciu, zatrzymała się nagle.
Przypadkiem wyrachowała jak najlepiej, bo