Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No126 p4 col2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

o kolana, głowę schował w dłonie, a dwie grube łzy stoczyły się po pobladłych jego policzkach.
Kiedy uspokoił się trochę, wstał i powiedział do siebie:
— Widok tego szkicu, wielką mi boleść sprawia... każe go pokryć jutro krepą...


VII.
Żebraczka.

Czytelnicy nasi przypominają sobie zapewne, że na ostatniej nocnej wizycie Dagoberta i Bouton d’Ora u pana de Rieux, postanowiono, iż śmiały zamiar wtargnięcia do hotelu Dyabelskiego i porwania baronowej de Kerjean, dokonanym być ma nocy następnej.
René z kamerdynerem swoim, mieli połączyć się z bandytami o północy w ulicy Tombe-Issoire, przy małej furtce.
— Czy się jeszcze zobaczę z wami przedtem? zapytał młody człowiek Dagoberta.
— Nie... odpowiedział tenże, chyba w razie, gdyby zaszła jaka nieprzewidziana przeszkoda, o której zmuszeni bylibyśmy zawiadomić pana markiza...
Od chwili tego rozstania, minuty upływały panu de Rieux z rozpaczliwą powolnością, boć pilno mu strasznie było działać, boć drżał na myśl jakiej przeszkody...
W miarę upływających godzin, obawa narze-