Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No124 p1 col2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ryatek po utracie rozumu, to ciekawość nadzwyczajna.
Dziwna rzecz, że te nawet, u których idyotyzm jest najkompletniejszy, które nie miewają wcale chwil przytomnych, zachowają jednakże to uczucie, lubo pozbawione są wszelkich innych — ciekawość opanowywa je zupełnie, zagłusza nawet trwogę.
Zaledwie Janina de Simeuse ukazała się na podwórzu, towarzyszki jej niedoli zapomniały zaraz o przestrachu, jaki w nich wzbudzał Tabareau, powychodziły z kątów, powyłaziły z po za drzew, gdzie się ukrywały, i zaczęły wszystkie cisnąć się do nowo przybyłej, przyczem wszystkie wyprawiały różne gesta i wymawiały niezrozumiałe jakieś wyrazy.
Najbliżej będące, chwytały księżniczkę za ręce i za ubranie, a jedna drugą odpychała od młodej dziewczyny. Janina, skostniała, nie widziała ich nawet, nie czyniła żadnego oporu tej natrętnej ciekawości.
— Precz!... krzyknął Tabareau donośnym głosem... precz mi zaraz wszystkie!...
W pośród ogłuszającego hałasu, jaki wyprawiały waryatki, rozkaz ten nie mógł być dosłyszanym. Wierny postępowaniu, jakie sobie zakreślił dozorca, zamiast powtórzenia żądania, trzasnął, z potrójnego rzemienia splecionym, a supłem zakończonym batem i zaczął bić po plecach i twarzach obłąkane, które rozbiegły się w różne strony podwórza, sycząc z bólu.
Kilka bardziej jednakże upartych, niż drugie,