Strona:Dom tajemniczy from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No123 p3 col3.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

choćby każdą waryatkę, któraby usiłowała wydostać się ze szpitala.
Zaprowadziwszy te środki ostrożności, dyrektor powiedział sobie, iż podług wszelkiego prawdopodobieństwa, będzie mógł przez jakiś czas przynajmniej zasypiać spokojnie.
Z dalszego ciągu tego opowiadania dowiemy się, czy nadzieje te były uzasadnione.
Taki był od dwudziestu czterech godzin stan rzeczy w Salpetrière, gdy narzeczona Renégo de Rieux przyprowadzoną doń została, i gdy zapisano ją na liście szpitalnej pod porządkowym numerem, jako ubogą obłąkaną niewiadomego nazwiska.


III.
Tabareau.

Ciężki wóz, zaprzężony w dwa konie, toczył się z hałasem po bruku bulwaru L’hôpitale, a eskortowało go czterech żołnierzy policyjnych z podoficerem na czele.
Wehikuł ów podobnym był bardzo do wozów, jakiemi niegdyś przewożono do Clamort zwłoki skazańców.
Gdy wóz zatrzymał się przed kratami Salpetrière, odźwierny wyszedł zaraz przez małą furtkę, ażeby zobaczyć, kto przybywa.
Skłonił się podoficerowi i zapytał:
— Co to nam pan przywiózł dzisiaj, panie brygadyerze?...