Ta strona została skorygowana.
— I pan markiz mówił mu już o nas?... zapytał żywo Dagobert.
— Mówiłem i opowiedziałem mu o przysługach, jakieście mi uczynili... zapewniałem o waszej chęci poprawy... zaręczyłem za was na przyszłość i prosiłem o listy ułaskawiające...
— I pan de Sartines obiecał?...
— Więcej niż obiecał... bo posiadam już dla was listy...
— Czy to być możeż...
— Oto są...
I René rozłożył na stole, przed roziskrzonemi oczami Dagoberta i Bouton d’Ora, drogocenne pargaminy.
— Czy widzicie... ciągnął René, że są w zu-