Przejdź do zawartości

Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 079.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rycznym; allegorija zresztą dość jest przezroczystą i zrozumiałą, by potrzebowała objaśnień opartych na wymarzonych paradoxach.
Widzenie to tłumaczy się bez wielkich wysiłków, nie uciekając się do przypuszczeń zuchwałych. Siedem świéczników oznaczają siedem darów Ducha świętego; dwudziestu cztérech starców, jak w Apokalypsie oznaczają księgi Starego Zakonu (proroków licząc większych za jedną i mniejszych za jedną księgę). Czworo zwierząt są godłami czterech ewangelistów, wóz jest wozem kościoła, obok idą cnoty teologiczne i cztery cnoty kardynalne. Gryfon swą naturą podwójną wyraża Chrystusa; dwaj następni starce mogą wystawiać Akta apostolskie i Listy św. Pawła itp.
Dalszy ciąg tego widzenia, przerwany ukazaniem się Beatrysy, ukazuje orła, godło Cezarów, prześladujących kościół w początku, smoka i olbrzyma odnoszących się do nieszczęśliwych losów papieztwa za Bonifacego VIII.
Dante bolał nad upokorzeniem stolicy Apostolskiéj a uległością jéj dla Francij. Chciał on mieć najwyższego kapłana wyżéj po nad ziemskiemi sprawy stojącego a Cezara jako siłę i prawicę jego strzegącą prawa, świat zaś w idealną całość spojony, monarchją uniwersalną poddaną cesarzowi i papieżom. Wojny, zachcianki pojedyńcze podbojów, walki o władzę, które społeczeństwu zagrażały i demoralizując je przeszkadzały postępowi, w ten tylko sposób, wedle poety, na zawsze usuniętemi być mogły.
W téj części poematu występujących postaci jest stosunkowo mniéj niż w Piekle, interes skupia się około samego poety, w ostatnich pieśniach przeważną grającego rolę.
Z prawdziwym instynktem najwyższéj sztuki, im wyżéj idzie poeta tém bardziéj się uduchownia, tém mniéj indywidualizuje postacie, które się stają coraz powietrzniejsze, czystsze i niepochwytniejsze.
Ostatnie pieśni, opis Raju ziemskiego, scena przejednania i skruchy, oznamionowane najwyższemi pięknościami, przygotowują nas do najtrudniejszéj części zadania poety, do wizerunku tego świata eterycznego, bezcielesnego, gdzie z gwiazdy na gwiazdę lecąc, wiedzie nas aż do najwyższéj światłości.