Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 010.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.

Dante jest to samoistnie budząca się poezya chrześciańska, która się zjawia od razu w całym blasku — nieprześcignionym do dziś dnia.
Osobliwym a nieszczęśliwym trafem w literaturze narodu wzrosłego serdecznem poślubieniem całéj chrześciańskiéj idei, na téj ziemi, która broniła ewangelii nie tylko mieczem, ale całym swym żywotem, — w Polsce długo jest głucho o Dancie. Aż do ostatnich niemal czasów imie jego jest nam obce, wielka pieśń nieprzyswojona i nieznana. W epoce w któréj nas łączą najściślejsze z Włochami stosunki, gdy młodzież nasza kształci się w Padwie, poeci przekładają poemata i uczą się na ich wzorach — ledwie jedną pobieżną znajdujemy wzmiankę dowodzącą, że imie nieśmiertelnego wieszcza — do nas dobiegło. — Jest to faktem tem trudniejszym do wytłumaczenia, że nigdzie może Bozka Komedja lepiéj pojętą i ocenioną by być nie mogła, jak u nas. Tymczasem aż do XIX wieku Dante pozostaje nam prawie zupełnie nieznanym, i gdy inne narody jak wspólną własność chrześciaństwa przyswajają sobie to arcydzieło, usiłując wniknąć w jego ducha, badają piękności i rozsłaniają tajemnice, gdy gdzieindziéj całe księgozbiory stanowi już literatura Dantejska — my ledwie się jeszcze uczemy imienia wieszcza.
Do dziś dnia mamy zaledwie jeden zupełny, nie bez wielkich zalet, przekład Juljana Korsaka, kilka prób niedokończonych, a całkiem zbywa nam prawie na studjach własnych nad tą epopeją, któréj badanie starczy na zapełnienie życia człowieka.

IV.

Tak wielostronnie pięknem i wielkiem jest to dzieło, tak w sobie wiele zamyka, że zbliżenie się doń, nie rozczarowanie, ale coraz większy zapał obudza. Lekceważyć Dantego ten tylko może, kto go nie zna, lub zaznał z dalekiego o nim rozgłosu.
Blizko sześćset lat dzieli nas od téj epoki w któréj, w boleściach wygnania, w ucisku ojczyzny wielki poeta wyśpiewał Komedją Bożą. — Zaraz po zgonie tułacza rozpoczęto ze czcią religijną wpatrywać się w nią i badać spuściznę nieśmiertelną, którą po sobie zostawił — literatura więc Dantejska urosła ogromnie, a przedmiot zdaje się na oko wyczerpanym. W istocie jednak tak nie jest. Jak wszystko prawdziwie piękne i nacechowane piętnem jenijuszu, Komedja Dantego dostarcza do dziś dnia nowych myśli i coraz jaśniejszych promieni.
Z obawą przystępujemy do tego przedmiotu, którego rozmiar i ważność czujemy; skłania do tego nadzwyczajna piękność i wielkość dzieła z jednéj, małe jego u nas rozpowszechnienie z drugiéj strony.
Nie potrafiemy wyczerpnąć całego zadania, ale się nam może uda wskazać drogi, zachęcić do poznania największéj z epopei nowszych czasów.