Strona:Bohaterowie Grecji (wycinki) page 34b.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
BOHATEROWIE GRECJI.
Z francuzkiego przełożył
WŁADYSŁAW TARNOWSKI.

(Dokończenie.)

Miaulis długo trzymał się na uboczu, a gdy 1828 zgromadzenie w Hermionie dla przecięcia wrzodów tych niezgód wodzów, który kraj toczyć poczynał gorączką wojny domowej, oddało komendę nad armią lądową jenerałowi Church, a morską lordowi Cohrane, natychmiast podał się do dymisji i postanowił służyć jako prosty porucznik.
List jego do członków rządu narodowego nosi cechę wzniosłości duszy i charakteru. „Oto siedem lat, pisze, jak nieustannie walczę z nieprzyjaciółmi kraju. Ani uczucie niedołęstwa, ani brzemię ciężaru, który dźwignąłem, nie są powodem mego usunięcia się, bo powinnością dobrego obywatela, wszystkie siły zużyć dla kraju. Od dawna kraj potrzebuje człowieka, któryby niesnaskom wewnętrznym koniec uczynił. Mąż ten się pojawił[1], winszuję krajowi, że go dla siebie pozyskał. Marynarka nasza wiele się może od niego nauczyć, ja sam rad śpieszę pod jego rozkazy, gotów do walk, jeśli będą potrzebne z siłami, które może nie dopiszą, ale z sercem, co je zawsze staczać gotowe“. (Trikoupis, dokumenta oficjalne, tom IV.) Odtad Miaulis sędziwy oddał się z całą energią wytępieniu korsarstwa, które nie ustało z wojną, dającą im wyborny pozór działania i nawet rację bytu. Miłość awantur i życia koczowniczego, co dla utrzymania się w środkach nie przebiera, wyrobiła się w rodzaj legitymizmu zbójeckiego, prawie niepodobnego do wykorzenienia.
Po oczyszczeniu z nich Messenji, wrócił do rodzinnej Hydry, kędy wzniósł dom wspaniały, wystawiony i urządzony na wielką skalę europejską, wówczas, gdy jeszcze bywał bogatym. Pragnął tam „dosnuć życia wątku“ — gdy nieprzewidziane okoliczności jeszcze nim na fale Archipelagu rzuciły, na widok straszliwego pożaru. Kilka słów wystarczy dla opisu tego zdarzenia. Rządy hrabiego Kapodistrias od pierwszej chwili wznieciły niepokoje, głównie w Hydrze, gdzie ton nadawali Conduriotis i Maurocordato, a gdzie publicysta ruchliwy i popularny Polyzoides wydawał dziennik Apollon, wszędzie się rozchodzący. Organ ten, będący echem opinji powszechnej, głośno z wszystkimi oskarżał Capodistrjasa, że jest ślepem i niegodziwem narzędziem polityki moskiewskiej. Miaulis nienawidził Moskali, nawet wówczas, gdy zbawców jego narodowości poczęli udawać.

Pamiętał fatalny koniec wyprawy 1770, choć bardzo był młody wówczas i z wzgardą zgrzytającą wspominał jak Orłow jeden i drugi odpłynęli z Peloponezu, na łup go haniebnie wsciekłości tureckiej zostawiając. Podzielał więc niedowierzanie i nieukontentowanie Hydrjotów, które wkrótce w otwarty bunt wybuchnęły. Komisja zwaną konstytucyjną, została na Hydrze ustanowioną przez gerontów Archipelagu. Capodistrias dotąd cierpliwy, postanowił gwałtem to stłumić, rozkazał szybko uzbroić flotyllę państwa w Poros zebraną, złożoną z fregaty o 64 działach, zwanej Hellas, z kilku korwet, dwóch nowych parowców i kilku burlottów. Te statki skupione

  1. Lord Cohran, który wrócił z Brazylji i gorliwie oddał się sprawie greckiej.