Strona:Allegorya (Przerwa-Tetmajer) 020.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ha! Gdybym wtenczas mógł mieć tyle siły,
Żeby raz jeszcze potargać te pęta,
Piersi by same się na ostrza wbiły
I krew na marmur z piersi wypryśnięta
O pomstę Bożą wołała by wieki —
Lecz Bóg był wtedy odemnie daleki —
A jeźli blizkim był ...
Tyran ze strachu ochłonąwszy wrzasnął:
»Ujrzysz mą zemstę, ty psie!« — W dłonie klasnął,
Drzwi się otwarły — i ... Jezus Marya!
Wspomnienie chwili téj wciąż mię zabija,
A czemuż zabić już raz mnie nie zdoła? —
Przyprowadzono mojego anioła ..
Tu znowu zamilkł, krew z twarzy uciekła
Do reszty, trupia bladość ją powlekła.
Po chwili mówił: »Jak lilia podcięta,
Tak ona była, moja cudna, święta,
Tak blada strasznie ... Ha! Ta moja żona
Stała przedemną shańbiona! shańbiona!
O straszny Boże! O! ...
Stała przedemną cicha i milcząca,
I zapłakana tak — i taka drżąca —
W hańbie, bladością okropną pokryta,
Ona — ta wolna niegdyś, ta kobieta
Dziś zamieniona w sukę! ...
A taka piękna i biała śmiertelnie ...
O gdzieście były wy zemsty piekielnie
Wtenczas, gdy Boga nie było nad nami ...
Podniosła na mnie oczy pełne łzami,
A potem na pierś opadła jéj głowa