Strona:Świat R. I Nr 6 page 19 2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dr Weryho myśl prawie zuchwałą: ogłosić konkurs filozoficzny.
Jakoż przy pomocy kilku ludz dobrej woli, jak baron Kronenberg prof. Baranowski i inni, którzy finansową pomoc okazali przedsięwzięciu, ogłosił dr Weryho dwa konkursy na filozoficzne tematy, co się nazywa palpitants, jeden „o przyczynowości“, drugi „o metodzie w etyce“. Na każdy konkurs przeznaczył po pięćset rubli nagrody.
Sędziami konkursu, oprócz inicjatora, byli profesorowie: Struwe, Twardowski, Gosiewski i Wartenberg.
Prac nadesłano trzynaście; zwłaszcza konkurs „o przyczynowości“ licznie był obesłany; i prawie wszystkie poważne.
— Obawiałem się — mówił mi dr Weryho — że grafomani się rzucą na konkurs. I doznałem na tym punkcie zupełnego miłego zawodu. Grafomańszczyzny nic zgoła.
Sam proces sądowy był niełatwy do przeprowadzenia wobec tego, że prof. Struwe mieszka w Anglji, a profesorowie Twardowski i Wartenberg we Lwowie. Przyjęto system, który mi się wydaje wprost znakomity. Każdy z sędziów czyta wszystkie prace w ciszy swego gabinetu i przesyła o każdej piśmienną relację z odpowiedniemi wnioskami ogólnemi.
Ten system okazał się wysoce praktycznym w tym konkursie. Warszawscy sędziowie, prof. Gosiewski i dr Weryho mieli czysto mechaniczne zadanie zestawienia sądów i wniosków.
I na podstawie tego zestawienia ogłoszono wyrok, przyznający nagrody:
drowi Janowi Łukasiewiczowi (ze Lwowa) za pracę „o przyczynowości“
i p. Juljanowi Ochorowiczowi za pracę „o metodzie w etyce“.


∗             ∗

Powiedzmy kilka słów o tych uczonych wszystkich, którzy w ten czy inny sposób wzięli udział w tym pierwszym polskim a zupełnie udanym konkursie.
Dr Władysław Weryho, autor znanej pracy „Marks jako filozof“, po niemiecku wydanej, zbyt pochłonięty jest redakcyjną i wydawniczą pracą, aby mógł samodzielnie pracować naukowo. Oprócz Przeglądu staraniem jego wyszło kilkadziesiąt filozoficznych dzieł najznakomitszych badaczów, że wymienię tylko nazwiska Kanta, Schopenhauera, James, Ribota, Macha, Helmholtza. Żaden z wydawców, nie wyłączając zasłużonego i pracowitego Struwego, nie zbogacił tyloma wyborowo wydanemi dziełami biblioteki polskiego uczonego co Weryho. Pomysłowy, cierpliwy i wytrwały, sumienny do najmniejszych drobiazgów, dr Weryho żyje, zda się, dla swojego kwartalnika wyłącznie.
Prof. Henryk Struwe znany jest naszemu ogółowi dobrze. Filozoficzne studja jego samodzielne wychodziły w czasie najgorszego upadku filozofji i dlatego nie były właściwie rozpowszechnione. Autor „Syntezy dwóch światów“ stanął jednak na pozycji, która dziś wydaje się najmocniej w filozofji ugruntowaną: na gruncie idealnego realizmu. Jego „Wstęp do filozofji“ miał u nas trzy wydania, rzecz niesłychana. Pracuje nad „Historją polskiej filozofji“. Wysłużywszy lat 30 na uniwersytecie warszawskim — służba to była ciężka niezmiernie pod