Prostak wiejski: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
n
 
m dt
Linia 7: Linia 7:
|miejsce wydania=Lwów
|miejsce wydania=Lwów
|drukarz=Drukarnia Polska w Kijowie
|drukarz=Drukarnia Polska w Kijowie
|źródło=[[commons:File:Pieśni narodowe.djvu|Skany na commons]]
|źródło=[[commons:File:Pieśni narodowe.djvu|Skany na Commons]]
|strona indeksu=Pieśni narodowe
|strona indeksu=Pieśni narodowe.djvu
|pochodzenie=''[[Pieśni narodowe (1916)|Pieśni narodowe]]''
|pochodzenie=''[[Pieśni narodowe (1916)|Pieśni narodowe]]''
|poprzedni=Nie tam szczęście...
|poprzedni=Nie tam szczęście...
|następny=A jednak
|następny=A jednak
|inne={{Całość|Pieśni narodowe (1916)/Całość}}
|inne={{Całość|Pieśni narodowe (1916)/całość|zbiór}}
}}
}}


{|width=340
{{f|lewy=auto|prawy=auto|width=340px|
<pages index="Pieśni narodowe.djvu" from="98" to="99" tosection="99g"/>
|-
|table}}
|<pages index="Pieśni narodowe"
from="Pieśni narodowe.djvu/098"
to="Pieśni narodowe.djvu/099" tosection="99g"/>
|-
|}


{{TekstPD|Stefan Witwicki}}
{{TekstPD|Stefan Witwicki}}

Wersja z 18:13, 8 paź 2016

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Witwicki
Tytuł Prostak wiejski
Pochodzenie Pieśni narodowe
Data wyd. 1916
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Prostak wiejski.

Nie wiem gdzie tam lepiej komu,
Każdyż panem własnej woli,
Mnie najlepiej w ojców domu,
Więc rad siedzę na swej roli.
Nie ciekawym co tam poda
Zagraniczna miastom moda:
Sieje sobie swe zagony,
Niech Bóg będzie pochwalony

Ktoś tam szuka obyczaju,
Pędzi w świat... Otwarte wrota!
Dzięki Bogu, wiem i w kraju
Co jest rozum, grzeczność, cnota.
Wolę ja w staroświecczyźnie
Własnej wiernym być ojczyźnie:
Bom z pradziadów Polak chrzczony,
Niech Bóg będzie pochwalony!

Ktoś przez mądre tam mozoły,
Myśli, że świat przeinaczy.
Toć i jam odbywał szkoły,
Wiem co ta ich mądrość znaczy.
Hurt na hurt, wolę ja stare:
Ojców serce, ojców wiarę,
Żyć dla dzieci i dla żony,
Niech Bóg będzie pochwalony!

Ktoś tam ludzi durzy, marni,
I gdy jakiś zysk w tym zoczy,
Górnościami, czułościami,
Jako może mydli oczy.

U mnie, znam się na oszustach,
Prawda w sercu, prawda w ustach,
Do prostotym wzwyczajony,
Niech Bóg będzie pochwalony!

Niech tam sobie łakną drudzy
Chwały, sławy i tak dalej.
Mnie gdy w domu lubią słudzy,
Gdy mię w wiosce kmieć pochwali,
Gdy pochwalą mię sąsiedzi,
A zwłaszcza ksiądz u spowiedzi:
Tom już całkiem nacieszony,
Niech Bóg będzie pochwalony!

Stefan Witwicki.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Witwicki.