Sonety (Jan Nepomucen Kamiński)/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Nepomucen Kamiński
Tytuł Sonety
Data wyd. 1827
Druk Piotr Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
44.

Pytasz gdzie idę? w przepastne bieściady:
Nie chcę się dłużéy błąkać na poziomie!
Tu człek przy człeku, dóm stoi przy domie,
Jeden drugiego chciwie ściéra ślady.
Tam, wieść powiada, siedzą wściekłe gady,
Kiedy łup z-oczą, rzucą się łakomie;
Lada kiy znaydę, żądła ich poskromię,
Z gadem moralnym nie dam sobie rady;
Już widok iego serce mi zatruwa.
Widziałeś kiedy, iak pies wietrzy nosem?
Jak do bekasa prosto i ukosem
Lekko waruiąc na brzuchu się suwa?
Tak i złość ludzka, chcąc ugodzić ciosem,
Na sławę twoię, chytrą myślą czuwa!

separator poziomy


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Nepomucen Kamiński.