Przewodnik po mieście Lwowie/Wysoki Zamek

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Schneider,
Edward Błotnicki
Tytuł Przewodnik po mieście Lwowie
Rozdział Słów kilka o wysokim Zamku i kopcu Unii Lubelskiej.
Data wyd. 1871
Druk Kornel Piller
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Słów kilka o wysokim Zamku i kopcu
Unii Lubelskiej.

Zapomniane i zniszczone prawie do ostatka ruiny wysokiego Zamku, ożywiły się naraz ostatniemi laty, wskutek podanego przez posła Franciszka Smolkę pomysłu, usypania na górze zamkowej wzorem starosłowiańskim kopca, na pamiątkę przypadającej dnia 12 sierpnia 1869 trzechsetletniej rocznicy, zjednoczenia się Polski, Litwy i Rusi. Uroczystość obchodu rocznicy zawarcia Unii lubelskiej, poczęto dnia 12 sierpnia 1869, założeniem kamienia węgielnego w najniższym poziomie kopca od strony zachodniej pod wzgórzem, na którem stała dawniej, połączona zamkiem murem obwodowym zamkowa wieża strażnicza oddzielona dziedzińcem od zamku, przyczem prezydujący komitetu kopcowego Smolka, po przemówieniu do publiczności zgromadzonej, wysypał nadesłane z rozmaitych stron Polski ziemie. Jako materyał dla dalszego sypania kopca przeznaczono gruzy i ziemie kopaną z zamczyska.
Z nadzwyczajnym zapałem rzuciła się publiczność do kopania i wożenia ziemi na kopiec, pomimo trudności napotykanych co kroku z powodu ukrytych w ziemi ogromnych głazów i samorodnych skał. Kopiąc coraz dalej i głębiej odkryto znaczną przestrzeń dawnego dziedzińca zamkowego i część wschodnia zamczyska czyli mury fundamentowe dawnego krużganku. Mury te, pomimo żądania publiczności rozebrania ich do ostatka, pozostawiono tymczasowo na miejscu. Odfotografował je pan Szajnok.[1]
W tym roku odkryto już idące po za tym murem ostatki fundamentów i podłogę piwniczną zamku, przykrytą niewielkim pokładem gruzów i ziemi humusowej. Odkryciem tem i badaniem szczątków zajął się, pomimo niemałych przeszkód sobie stawianych, znany z prac swych archeologicznych p. Antoni Schneider, przyczem wydobyto niemało rozmaitych wykopalisk, które złożono w muzeum starożytniczem Biblioteki Ossolińskich. Przy odświetlaniu gruzów zamkowych przekonano się, iż dawne zabudowanie zamkowe, zwrócone frontem ku południowi, przeciągało się w szerokości 5 sążni w kierunku pionowym, po za niem okazują się ostatki fundamentów oficyny zamkowej.
Zamek otoczony dawniej murem obwodowym, tworzył podłużny trójkąt, zakończony wieżą strażniczą. Od strony wschodnio-południowej (od miasta) był główny wjazd na dziedziniec zamkowy i kilka baszt wieżowych. Od strony północnej niedostępne skały tamowały przystęp do zamku. Bardzo skąpa cząstka muru parkanowego, z trzema strzelnicami, znacznie swawolą naruszona, pozostała od strony południowej dotąd na miejscu i przeznaczona jest na dalsze zakonserwowanie.


Witając u tych gruzów, u tych relikwij narodowej i państwowej naszej przeszłości, współbraci zgromadzonych z różnych ziem wszystkim nam drogiej Polski, kończymy niniejszy opis Lwowa, jego osobliwości i nielicznych jego zabytków dziejowych, zapewnieniem, że jeżeli komisya, której komitet zjazdowy wydanie „Przewodnika“ poruczył, niedość może starannie oddany jej a bardzo obfity w zajmujące szczegóły rękopis pana Antoniego Schneidra opracowała, winna temu krótkość czasu i szczupłość ram zakreślonych, a nie brak jak najlepszych dla miłych gości chęci.

We Lwowie 10. Sierpnia 1871.





  1. Fotografie zdjęte przez pana Szajnoka w dwóch prospektach, nabyć można w czasie uroczystości na zamku w cukierni i w zakładzie fotograficznym p. Szajnoka.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Edward Błotnicki, Antoni Schneider.