Polak, jak mówią — ujrzysz go zapewne...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Juliusz Słowacki
Tytuł Polak, jak mówią — ujrzysz go zapewne...
Pochodzenie Dzieła Juliusza Słowackiego tom I
Redaktor Bronisław Gubrynowicz
Wydawca Księgarnia W. Gubrynowicza
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
POLAK, JAK MÓWIĄ — UJRZYSZ GO ZAPEWNE...
(URYWEK).

Polak, jak mówią, — ujrzysz go zapewne
W dworcu, przy stole i dzbanie — w kontuszu,
Podgolonego, — Niebieską Królewnę
Nosi w szkaplerzu — a ma koło uszu
Krysy od szabel. — Pewnie nas zagoni        5
Tam gdzie pieprz rośnie, gdy się nie poznamy
W stajniach obszernych na defekcie koni,
W domu na dychcie jakiej złotej lamy.
Trzeba się dobrze mieć na ostrożności
A potakiwać — bo to człowiek wzięty,        10
Sławny — i w domu miewa dużo gości.
A potem...
Córki jak trzy dyamenty...
.................






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Juliusz Słowacki.