Poezyje Ks. Karola Antoniewicza (1861)/Huculska ptaszyna

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Antoniewicz
Tytuł Poezyje
Data wyd. 1861
Druk Drukarnia „Czasu“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Huculska ptaszyna.


Przyleciałaś tu, ptaszyno,
Między dzikie góry,
Chcesz przyczepić twe gniazdeczko
Do przelotnéj chmury.

Leć w doliny, leć w równiny,
Tam zamki i grody,
Tam są spichrze pełne zboża
I kwiatów ogrody.

Na szerokich, żyznych łanach
Już żółknieje zboże,
Tu ci ziarna biedny Hucuł
Posypać nie może.


Tam weseléj, tam swobodniéj
Latać tobie będzie,
Tutaj w polu jodły rosną,
Głaz sterczy na grzędzie.

Tutaj matka nie wyżywi
I własnéj dzieciny;
Leć, ptaszyno, w inne strony,
W podolskie równiny.

Nie polecę, nie porzucę
Huculskiéj zagrody,
Bo mi milsze wasze lasy,
Milsze górskie wody.

Pod tą strzechą matka moja
Gniazdeczko zlepiła,
Ja w téj chatce z twą dzieciną
Razem się rodziła.


Tu mnie matka nauczyła
Smutną piosnkę nucić,
Ja tu z wami chcę pozostać
I z wami się smucić.

Latać będę po tych skałach,
Kryć się w téj gęstwinie,
Będę z wami w cichéj nocy
Śpiewać w połoninie.

Dla was ja nie pożałuję
Do lotu skrzydełek,
Bo wiem, że wy dla mnie zdradnych
Nie macie sidełek.

I na cmentarz nieraz zlecę,
Gdzie są wasze groby,
I na krzyżu tam usiędę
Nucąc pieśń żałoby.


A więc dajcież mi umierać
Tam, gdziem się rodziła,
Bo ta ziemia nad świat cały
I ptaszynie miła[1].


∗             ∗





  1. Poezyja ta napisana w r. 1847 podczas pobytu autora w Pasiecznéj, osadzie huculskiéj, w pobliżu Stanisławowa.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Antoniewicz.