Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom V/Braciom pieśniarzom

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł Braciom pieśniarzom
Pochodzenie Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom V
cykl Linie i dźwięki
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Warszawa, Lublin, Łódź, Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
XIV. BRACIOM PIEŚNIARZOM.[1]


Nie nam, pieśniarze, stać w tęczy kolorach,
Barwić się w róże i w pióreczka pawie;
Bo my są sosny, czerniące się w borach,
Bo my są krzyże w przydrożnej kurzawie,
Bo my są wierzby o płaczących korach,
Bo my są z jękiem lecące żórawie,
Co hejnał krzyczą skróś zmierzchów tej ziemi
Na puste pola, gdy sen je oniemi!

Nie nam, pieśniarze, brać pieszczone tony,
I dźwięków szukać co słodszych dla ucha...
Nam w spiż serc ludzkich bić, jak biją dzwony,
Nam huczeć, jako w boru zawierucha...
Nam szumieć jako padające plony,
Kiedy je zdepce nawalna moc głucha...
Nam śpiewać zgrzytem strun rwanych i krzykiem —
I nie — słowiczym, lecz orlim językiem!

Nie nam, pieśniarze, stroić lutnię wstęgą
I sławić rozkosz, niby trubadury...
Bo my zakonu związani przysięgą,
Izajaszowe nosim w biodrach sznury!
Pieśń nasza, kmiecą odziana siermięgą,
Z ducha królewskość bierze, nie z purpury!
A kiedy wzejdzie nad ugor w łzach rosy,
Nie kwieciem kwitnąć jej, ale iść — w kłosy!


Nie nam, pieśniarze, biedz pustą gonitwą
Za blaskiem lir tych, co serc próchnem świecą,
Bo jest pieśń nasza o świty modlitwą
I skowronkowe legje za nią lecą,
Bo o słoneczność dla ziemi jest bitwą
I brzaski od niej przyszłe już się niecą...
Bo jest pieśń nasza jutrzenką i zorzą,
Z której dzień buchnie w świat za mocą bożą!







  1. Przypis własny Wikiźródeł  W wydaniu tomu Linie i dźwięki Kraków, 1897; Nakład G. Gebethnera i spółki; źródło PBI wiersz nosi tytuł Dekadentom.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.