Jaki gwar! Wrzawa głosów huk morza zagłusza,
Kwieci się skrawa odzież, krew w słońcu się pali,
Łodzie, sznury, pomosty, plusk wioseł i fali,
Zbita ciżba głów ludzkich prze, cofa się, wzrusza.
Jaki ruch! Jaki zamęt! Jaka w gieście dusza!
Tłum ostrygajów[2] krzyczy, kłąb dzieci się wali,
Na piersiach od złych oczu[3] dwa rożki korali.
Gwoździk za uchem, chusta zamiast kapelusza.
Ze śniadych ciał, ze złotych źrenic bucha żarem...
O morze! Tyś tej nędzy upojeń puharem!
Tyś domem i ogniskiem tych słonecznych tłumów!
Brzeg twój jest forum ludu i salą biesiadną
I łożem, gdzie te głowy klasyczne się kładną,
Potężną pieśnią twoich kołysane szumów.
↑Porto Vecchio — port wewnętrzny w Genui, oddzielony od morza przez molo Vecchio, pochodzące podobno z 12 w.