Poezye w nowym układzie. Tom III, Pieśni i piosenki/Z pola i z lasu/W jarze

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł W jarze
Pochodzenie Poezye w nowym układzie. Tom III, Pieśni i piosenki
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa.
Data wyd. 1903
Druk W. L. Anczyc i spółka
Miejsce wyd. Kraków
Indeks stron
VII.

W JARZE.

Cała w srebrnym stoję pyle,
Pod świeżością pełną cienia,
Drży puls w każdej skał tych żyle,
A w powietrzu tyle, tyle
Tęcz się rozpromienia...

Tam nademną lecą zdroje
Rozpryskane w śnieżną pianę,
A ja patrzę, a ja roję,
A ja czuję tchnienie twoje,
Przez ich szklaną ścianę...

Lecą w hukach, w echach, w szumie
Niby z śmiechem, niby z płaczem...
A ja słucham — i w zadumie,
Głośne bicie serca tłumię...
— Po czemże-by?... Za czem?

Przepaść dzieli mnie od ciebie,
Nad przepaścią ptak się waży,

Złota łuna drży na niebie,
W łunie sosna się kolebie,
Coś się roi.., marzy...

Hej! na wichry, na szumiące,
Rozpuść ptaku, pióra twoje!...
Cóż, że ginie tam tysiące?...
I w przepaści świeci słońce,
Gdy w nią patrzy — dwoje!

Powój dziki mnie oplata,
We mgły idę, w pianach ginę...
Coś drży we mnie, pała, wzlata,
Coś się zmienia w biegu świata,
Gdy patrzę w głębinę.

Czerwień na mnie z jaru bije,
Od kaliny, jarzębiny...
Każdy kamień dyszy, żyje,
A od lasu mgła się wije,
I zmierzch idzie siny...

Cicho! Ktoś na szczytach woła!
Jako harfa głos odbrzmiewam...
Ogniem płoną skalne czoła,
Brzmi excelsior dookoła,
— Lecę — błyskam — śpiewam...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.