Poezye w nowym układzie. Tom III, Pieśni i piosenki/Pieśni nocy/Wieczór już, Panie!
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wieczór już, Panie! |
Pochodzenie | Poezye w nowym układzie. Tom III, Pieśni i piosenki |
Wydawca | Nakład Gebethnera i Wolfa. |
Data wyd. | 1903 |
Druk | W. L. Anczyc i spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Indeks stron |
Wieczór już, Panie! Oto leśni ptacy
Skłaniają skrzydła, ku gwiazdom w polocie...
Oto pól Twoich umilkli śpiewacy,
Oto dzień cały przetrwałam już w pracy,
We łzach, w tęsknocie...
Z blasków poranku, i dnia, i ze słońca,
Nie miałeś dla mnie żadnego promienia!
Oto się czas mój nachyla do końca,
Oto już gwiazda wieczorna i drżąca
Błyska wśród cienia...
Innym oddałeś zórz jasnych kolory,
Nad cichą strzechą rzucone w lazurze,
I zapach łąki i ciszę w naturze,
Bocianie gniazda, topole i róże,
I ciemne bory...
Lecz ja ze świata całego ogromu
Jedno jedyne serce wzięłam sobie...
Nie było dla mnie ogniska ni domu,
Żyłam w żałobie...
Po cząstkę moją, na boku stojąca,
Nie wyciągnęłam przez dzień cały ręki...
Życie przechodzi, pomija, potrąca,
Myślałam — wspomni! — czekając tak końca,
Nucąc piosenki...
Lecz oto kwiaty posnęły majowe,
I kruk samotny znajduje posłanie...
Czuję chłód ros tych, co lecą perłowe...
Pod cichą strzechą daj skłonić mi głowę,
— Wieczór już, Panie!...