Poezye. Serya druga/Na fujarce/A czy też urok jaki...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł Na fujarce
Podtytuł A czy też urok jaki...
Pochodzenie Poezye. Serya druga
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa.
Data wyd. 1883
Druk Kraków. — W drukarni Wł. L. Anczyca i Spółki.
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
V.


A czy też urok jaki,
Czy mi tak na śnie stanie?
Że mnie ktoś nocką woła:
— „A wstawajże, hułanie!”...
Miesięcznaż bo noc!..
Ja konia duchem z łąki...
Stronami ognie świecą...
A za mną czarne wronki
Od boru, kracząc, lecą...
Miesięcznaż bo noc!..
Trąbkę gdzieś słychać w dali...
Psy we wsi czegoś wyją...
A we mnie serce wali,
I wdziewam ferezyją...
Miesięcznaż bo noc!...
A tu ci już gromada
I tatuś przede progiem...

Ja czapkę ciskam w górę:
— Ostańcież z panem Bogiem!..
Miesięcznaż bo noc!..
W lot furczą chorągiewki;
Przede mną konik skacze...
U krzyża na rozstaju
Zosienka czegoś płacze...
Miesięcznaż bo noc!..
Oj płacze, lamentuje,
Cości przez dwie niedziele...
A w trzecią idzie prosić
Sąsiady na wesele!
Miesięcznaż bo noc!..
Zpod lasu tuman wstaje...
Rży siwy, coś się lęka...
— A cóż ja temu winien,
Ze mi się śni wojenka?..
Miesięcznaż bo noc!..


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.