Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Teodor Tripplin‎
Tytuł Podróż po księżycu
Podtytuł odbyta przez Serafina Bolińskiego
Wydawca Nakładem Bolesława Maurycego Wolfa
Data wyd. 1858
Druk Drukiem Bolesława Maurycego Wolfa
Miejsce wyd. Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 


8. Noc i myśli.

Na pościeli wydętéj dziewiczym oddechem prześlicznéj Lawinii, o czém ze miałem marzyć, jeżeli nie o uroczéj właścicielce tego oddechu, na którym ja, niegodny syn ziemi, spałem jak chłop na grochowinach.
Ach! jak musi być powabną młoda i wysmukła dziewica, z skrzydłami długiemi, rozłożystemi, barwy włosów swoich? Taka kobieta, to istny anioł; żadna wyobraźnia nie może sobie wystawić cóś piękniejszego i szczytniejszego jak taka kobieta. Skrzydła dodają majestatyczności; nawet mój gospodarz, chociaż czerwony, dziobaty, zwiędły na twarzy i długim nosem wysadzony, chociaż mały i pochyło się noszący, jednakże imponująco wygląda ze swemi szpaczemi skrzydłami, zwłaszcza w stosowanym kapeluszu, przy długiej szpadzie i w ostrogach.
Żeby mnie tylko jak najprędzéj urosły skrzydła, zaraz poleciałbym na wyspę Snu, po piękną Lawinię.
Ale cóż to za wyspa Snu? spytajmy się naszéj gadającej książki.
Wyspa Snu, powiada książka, leży prawie w pośrodku morza Sennego, przegradzającego Jasnogród od Ciemnostanu, i w téj chwili należy do Lamy Ciemnostańskiego. Wyspa tak nazwana od własności usypiania ludzi i zwierząt, zapachem niezliczonego mnóstwa kwiatów odurzających, które tam rosną. Lekarze przepisują pobyt na téj wyspie osobom nerwowym, wycieńczonym, zbyt żywym, rozkochanym lub miotanym zgryzotami, i niedawno rzeczywisty lekarz stanu doktor Gerwid, wystawił tam znakomity zakład somnopatyczny, który zwabia do siebie wielką ilość wyższéj szlachty Ciemnostanu, prawie ciągle dla tego choréj, że się niczem nie zatrudnia.
Oto się dowiedziałem od jednego razu bardzo wielu rzeczy.
Wyspa Snu, jest zdobyczą bardzo ważną dla medycyny i dla ludzkości, to przyznać muszę, ale czemuż Lawinia wysłaną została do téj wyspy? czy dla tego, że jéj wuj tam ma zakład? czy dla tego, że ona potrzebuje kuracyi?
Książka powiedziała, że wysoka szlachta Ciemnostańska, prawie zawsze choruje w skutek bezczynności. Toż samo dzieje się i u nas, jeśli się nie mylę: u nas próżniacy chorują, a pracowici ludzie, nieumiejący przemysłem nadrabiać, umierają z głodu, gdy zachorują w skutek znoju i wysilenia.
Sławny sobie ten Ciemnostan, zobaczymy co o nim opowie książka.
Ciemnostan jest ogromny kraj, położony na północnéj hemisferze księżyca, pomiędzy takim a takim stopniem szerokości geograficznéj. Ciemnostanowie rodzą się tak jak i inni mieszkańcy księżyca z skrzydłami, i w tém się natura bardzo pomyliła, że wszystkich nierównego stanu Selenitów czyli mieszkańców księżyca, równemi środkami przenoszenia się z miejsca na miejsce obdarzyła.
Wiele jeszcze innych, również budujących rzeczy, opowiadała mi geografia księżyca, przez szlachcica Ciemnostańskiego napisana.
Należąc jeszcze wówczas do rzędu nieskrzydlatych istot, oburzałem się na barbarzyńskie prawa, skazujące niektórych mieszkańców tak strasznie górzystéj krainy, na chodzenie piechotą lub na najmowanie przewozowych ryb, jeśli uzyskali pozwolenie przenoszenia się z jednego odległego miejsca na drugie. Późniéj jednakże, gdy i mnie skrzydła urosły, zacząłem, wyznać to muszę ze wstydem, chwilami zupełnie inaczéj osądzać przywilej latania po powietrzu, i przekraczania dowolnie granic różnych krajów. Ale późniéj o tém.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Teodor Tripplin‎.