Pierścień Wielkiej Damy/Akt I/Scena Pierwsza

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Cyprian Kamil Norwid
Tytuł Pierścień Wielkiej Damy
Pochodzenie Dzieła Cyprjana Norwida
Redaktor Tadeusz Pini
Wydawca Spółka Wydawnicza „Parnas Polski”
Data wyd. 1934
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

SCENA PIERWSZA.

MAK-YKS. (przerywając czytanie) Oto pierwszy promień, z tych, co rażą...

(posuwa zasłonę w oknie)

Jakby jedne byty nam znajome.
Drugie obce — i le szły w szyby,
Jak ktoś obcy, lub obcych zwiastujący...

(zatrzymując się u okna, porzuca nieco chleba)

Ci — swoi — zowąd... powietrzni bracia,
Którym ostatnia chleba starczy kruszyna.
I jeszcze są za nią szczebiotliwi...
Wracający, i nadlatujący...
Nie wzięli mnie nigdy więcej czasu,
Ani życia więcej, niż ile dałem!

(wracając do czytania)

Ptaszek taki odlała z kruszyną chleba
I nie pozostawia chwili bolu —
Godziny wstrętu — dnia cierpienia —
Roku niewiary w społeczeństwo!
Przybył i odszedł w lazur oka
Niebieskiego, jak mimowiedna łza
Ludzi dobrych...
Podobnie płaczącą
Raz dostrzegłem ją... Przyczyny nie wiem.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Cyprian Kamil Norwid.