Pieśni Kosmiczne/XIV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pieśni Kosmiczne |
Pochodzenie | Pieśni Kosmiczne i inne |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1902 |
Druk | J. Cotty |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Konrad Zaleski |
Tytuł orygin. | Písně kosmické |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
XIV.
Dziecięciem ziemia była, myślała,
Że jej podwładny cały świat,
Że słońce, gwiazd tych gromada cała
Podąża za nią w ślad.
Gdy czas tajemnic rozwiał zasłonę,
W sercu się budzi niemy żal,
Drży, jako dziewczę, wchodząc spłonione
Na pierwszy w życiu bal.
— „Nie znasz ty jeszcze wielkiego świata,
(Gwiazdy salonu szepczą tam)
Lecz ty, dzieweczko w krasę bogata,
Dawno-ś już znana nam.
Myśmy patrzały jak rosłaś w cieniu,
Aby rozkwitnąć w pełny kwiat,
Jakeś piękniała w błogiem marzeniu,
Że dla cię cały świat...
Księżyc w drzwiach czekał z schyloną głową.
— „O pani! proszę, powiedz mi,
Czy chcesz w tan ze mną? szepnij choć słowo —
Wiecznie na vis-à-vis?“
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jan Neruda i tłumacza: Konrad Zaleski.