Na wozie hańby, lecz nie zawstydzeni,
Podnieśmy, bracia, i serca i skronie!
Oto ostatni świt nam się rumieni,
Oto ostatnie słońce dla nas płonie.
Jeden nam tylko przenieść jeszcze trud... Niech żyje Francja! Niechaj żyje lud!
Kto, walcząc, ginie na progu swobody,
Kto ją pozdrawia usty milknącemi,
Temu po wiekach cześć dadzą narody,
Tego się imię zostanie na ziemi
I w sercach synów zbudzi męstwa cud... Niech żyje Francja! Niechaj żyje lud!
Za miłość moją pójdę w wielkie boje,
Za wiarę w przyszłość oddam rękę prawą,
Za sprawiedliwość i za dobro twoje,
O mój narodzie, zginę śmiercią krwawą...
I wołać będę, czując ostrza[2] chłód — Niech żyje Francja! Niechaj żyje lud!
Żegnaj, o słońce! żegnaj, kraju miły!
I ty mi żegnaj, złorzeczący tłumie!
Na krwawy szafot, na nasze mogiły
Lud rzuci kwiaty, kiedy nas zrozumie.
Oto już stoim u przyszłości wrót... Niech żyje Francja! Niechaj żyje lud!
↑Żyrondyści(Girondins) — stronnictwo umiarkowanych republikanów w wielkiej rewolucyi francuskiej, nazwane stąd, że główni jego przywódcy pochodzili z departamentu Żyrondy. W październiku r. 1792 udało się terrorystom oddać członków tego stronnictwa przed sąd trybunału rewolucyjnego, który 21 Żyrondystów skazał na śmierć; wiezieni na plac stracenia, śpiewali Marsyliankę i skończyli jak prawdziwi bohaterowie.