Ogród życia (Zbierzchowski)/Wieczorem

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Wieczorem
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

WIECZOREM



Lubię wieczorem usiąść pod jabłonią,
Przy beczce wody w gęstwinie paproci,
Nad którą roje pszczół spragnionych dzwonią,
Niosąc do ula kropelki wilgoci.

Na tafli wodnej świateł grają tęcze
I drzemie niebo, blade jak gobelin —
Pszczoły obsiadły beczułki obręcze
I piją wodę, płynącą ze szczelin.

Słyszę, jak kropla cichutko się sączy
Przez starej beczki pory i pęknięcia.
Jest taka chwila, która wszystko łączy:
Kwiaty w ogrodzie padły w swe objęcia.

Wietrzyk wieczorny tak jak pies na łapach
Przypadł do ziemi pod murem ogrodu,
Z rozgrzanych uli bije słodki zapach
Plastrów, nabrzmiałych od złotego miodu.

Z chmury wiszącej na niebios sklepieniu
Wsparte na piąstkach patrzą się anioły —
Niebo i ziemia słuchają w skupieniu,
Jak piją wodę umęczone pszczoły.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.