Odjazd (Bałucki)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Michał Bałucki
Tytuł Odjazd
Pochodzenie Poezje Michała Bałuckiego
Wydawca Wydawnictwo „Kraju”
Data wyd. 1874
Druk Drukarnia „Kraju”
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ODJAZD.

Biały dworek na wzgórku —
Dwa powozy w podwórku
Spakowane do drogi dalekiéj.
W opróżnione pokoje
Smutnych dziewcząt szło dwoje
Każdy kącik pożegnać na wieki. —

Wsparta jedna na drugiéj
Poglądały czas długi
Na znajome w ogrodzie ścieżeczki —
Ileż szczęścia i smutku
W tym przebyły ogródku,
Ile marzeń tu miały dzieweczki!


I to wszystko trza rzucić,
I już nigdy nie wrócić,
Do miejsc obcych przywykać powoli; —
Więc nie dziwno, że oczy
Łzawy smutek im mroczy,
Że rozłąka z tém wszystkiem tak boli.

Nie daleko za dworem
Stoi skała nad borem,
Na niéj brzozy kołyszą się białe; —
Brzozy szumią tak smutnie —
Siostrom tęskno okrutnie,
Więc raz jeszcze pobiegły na skałę,

By oczami smutnemi
Raz się jeszcze téj ziemi
Téj Krakowskiéj napatrzeć do sytu,
I wiślanéj téj fali,
I tym Tatrom w oddali,
Co się bielą na krańcach błękitu.


A z pustelni Bielańskiéj
Dzwon na aniół na Pański
Raz ostatni zadzwonił dziewczynom.
Jakby na pożegnanie
Paciorek mówił za nie —
A panienkom po twarzy łzy płyną.

Wtém od dworu od sioła
„Już jedziemy“ ktoś woła —
Panienki się zerwały spłoszone,
I pobiegły w tę chwilę
Jak dwa białe motyle
Ku dworowi przez łąki zielone.

Za niedługi czas potém
Wyjechały z turkotem
Dwa powozy na bity gościeniec —
Widać jeszcze przez drzewa
Ktoś chusteczką powiewa....
Aż kurzawy zasłonił ich wieniec.


Czyliż więcéj za nikim
Jeno za tym gaikiem
Za tym dworkiem, za ziemią tą cudną
Łzy i smutek dziewczęcy —
Czyż za nikim już więcéj?...
Nie wiem, nie wiem — odgadnąć tak trudno.
1865.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Michał Bałucki.