O trzech kołach

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Neruda
Tytuł O trzech kołach
Pochodzenie Pieśni Kosmiczne i inne
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1902
Druk J. Cotty
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Konrad Zaleski
Tytuł orygin. O třech kolech
  z cyklu:
Knihy veršů
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


5. O trzech kołach.

Siadł przy dzbanie strzelec Joza
I na piękną zerka wdówkę,
Rozkochany w niej na zabój.
Wreszcie taką pali mówkę:

— Przyznaj racyę, cna niewiasto
Że ten czasu nie zmitręża,
Kto pochował w młodych latach
Już trzeciego, jak ty, męża.

— A trzeciego.
— Mówią ludzie,
Żeś im czegoś zadawała?
— A niech mówią. Oni pragną,
Abym sobie grób usłała.

Pierwszy podczas ślubu klęknął,
Nim ja klękła u ołtarza.
Jakaż moja jest w tem wina,
Że mu umrzeć się wydarza?


Drugi umył sobie ręce
W mętnej strudze po wieczerzy.
Któż mu winien, że nazajutrz,
Już nieboszczyk w trumnie leży?

Trzeci podczas ślubnych godów
Zasnął, zanim ja zasnęła;
To sprowadza śmierć najrychlej:
Zaraz mu też łeb ucięła.

— Po trzech mężach wy jak róża!..
Jabym nie bał się niczego.
— Alboż wy myślicie o mnie,
Żebym bała się czwartego?

— Więc przyjmijcie me amory!
Dacie sobie ze mną radę.
— Ależ zgoda! wszak do piekła
O trzech kołach nie zajadę!






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jan Neruda i tłumacza: Konrad Zaleski.