Przejdź do zawartości

O naprawie Rzeczypospolitej/I-1

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Autor Andrzej Frycz Modrzewski
Tytuł O naprawie Rzeczypospolitej
Wydawca E•WENDE & Ska
Data wyd. 1914
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Cyprian Bazylik
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
KSIĘGI PIERWSZE.

O OBYCZAJACH.

I. Co to jest rzeczpospolita?

Podoba mi przeto ono, co mężowie uczeni przy każdym rozbieraniu za rzecz potrzebną sądzą, abychmy[1] onej rzeczy, o której mówić mamy, sposób i przyrodzenie naprzód wypisali, a oznajmienie od onych podane, którzy o tej materji przed nami pisali, abychmy[1] tu położyli. Bo oni tak opisują, że rzeczpospolita są[2] zbory a zgromadzenia ludzkie porządnie zebrane, z rozmaitych sąsiadów złączone, a ku dobremu a szczęśliwemu życiu postanowione. Bo imieniem rzeczypospolitej jedna familja albo dom jeden nie bywa nazwan: gdyż jest rzecz osobna, jednemu należąca, którą własnym imieniem zowią rzeczą domową albo gospodarstwem; a do tego należy, aby ona czeladź i wszyscy domownicy wespołek żyli, a do każdej potrzeby albo roboty, ku pożywieniu należącej, spólnie sobie pomagali, a ktokolwiek w domu przedniejszy jest, a nad czeladzią władność albo panowanie ma, tego zowią gospodarzem. Gdzie się zasię zbierze wiele tych gospodarzów z czeladzią swoją, i domów wiele, tam bywają miasta albo mnóstwo domów, ulicami porządnie sadzone; z tych zasię miast i wsi stawa się ta obywatelów społeczność, którą nazywamy rzecząpospolitą. A iż się człowiek lepiej, niż które insze stworzenie, do takowego zgromadzenia i spólnego obcowania zgodzi: ukazuje to jego przyrodzony dowcip i mowa: albowiem te dwie rzeczy między ludźmi sprzyjaźną jednego przeciw drugiemu skłonność najwięcej mnożą, która jest najprzedniejszą tak wiela ludzi stowarzyszenia związką; w którym ci co żywo wszytkie swoje prace, starania, roboty, pilność i dowcip do tego ciągnąć mają, aby się onym wszytkim mieszczanom albo spólnie w towarzystwie żywącym obywatelom na wszem dobrze wodziło, i iżby wszyscy szczęśliwy na świecie żywot wieść mogli. . . . . . . .

Albowiem ani król urzędu królewskiego, ani żaden urząd także urzędu sobie powinnego używać, ani też żaden priwant (to jest: urzędu żadnego na sobie nie noszący) uciesznego a spokojnego żywota mimo rzeczpospolitą długo wieść nie może. Lecz jeśli kto jest taki, coby okrom[3] towarzystwa ludzkiego żyć mógł, a nikomu nie potrzebując samby z sobą przestawał, ten nie za obywatela ludzkiego, ale albo za bestją albo za jakiego Boga ma być rozumian, jako Arystoteles[4] powiada. Niechajże tedy ten skutek będzie mieszkania w spółku rzeczypospolitej, aby wszyscy obywatele szczęśliwie, to jest (jako Cicero[5] wykłada) uczciwie a dobrze żyć mogli, aby się w dostojności i w pożytkach pomnażali, aby wszyscy cichy a spokojny żywot wiedli, aby każdy swego bronić i używać mógł, aby od krzywd i zabijania każdy był bezpieczen; albowiem dla tych rzeczy w mieście i w każdej rzeczypospolitej obronę wynaleziono. . . . . . . . . . . . . . .




  1. 1,0 1,1 a+bych+my = a+byś+my ; bych—os. 1-a aorysta od być. —
  2. w w. XVI przy podmiocie, wyrażonym zapomocą rzeczownika zbiorowego (=rzeczpospolita), kładziono łącznik i orzecznik w liczbie mnogiej.
  3. bez; i tak Bazylik używa bardzo często.
  4. autor najczęściej cytowany przez M.; sławny filozof grecki ur. w Stagirze w Macedonji (384—322 przed Chr.), założyciel szkoły filozoficznej perypatetycznej, nazwanej tak od zwyczaju przechadzania się filozofa podczas wykładu; był to jeden z umysłów najrozleglejszych, jakiekolwiek istniały. M. cytuje najczęściej jego Politykę i Etykę. —
  5. najznakomitszy mówca rzymski (106—43 przed Chr.); zostawił wiele pism, z których największej sławy używają t. zw. filippiki i mowy przeciw Katylinie. M. cytuje go kilkadziesiąt razy i w wielu miejscach wypowiada jego poglądy.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Andrzej Frycz Modrzewski i tłumacza: Cyprian Bazylik.