Nie twardnij mi...
Wygląd
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z ksiąg ducha |
Podtytuł | XX. Nie twardnij mi... |
Pochodzenie | Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VI |
Wydawca | Nakład Gebethnera i Wolfa. |
Data wyd. | 1915 |
Druk | G. Gerbethner i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
XX. NIE TWARDNIJ MI...
...Nie twardnij mi, w zmartwiały pień,
O duchu mój!
Niech przez ciebie przepływa
Oskoła[1] wiecznie żywa,
Wieczystej wiosny zdrój!
Bo przyjdzie taki dzień,
Że cię okrzesać wstanie Pan...
I przyłoży topora,
Gdzie stwardniała twa kora,
I krew popłynie z ran
I legną wpodle ciebie zmartwiałe odruzgi,
Iżbyś wydał świeżego życia latorózgi.
Nie twardnij mi w skalisty głaz,
O duchu mój!
Bądź nakształt świeżej gliny
Na żywota zaczyny,
I niechaj orny w ciebie lekko idzie krój!
Bo przyjdzie taki czas,
Że cię rozkruszyć wstanie Bóg.
I puści huczne wały
Na zatwardziałe skały
Przez srebrny morza próg...
I rozgryzie cię morze i na proch rozłoży
I ugorem polistym pod pług poda Boży!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.