Na wiecznego banita

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Na wiecznego banita
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Na wiecznego banita.[1]

Umarł wieczny infamis. Toć u kata ryby.
Kto w Polszczę nie ma miejsca, w niebie bez pochyby,
Gdzież dłużnicy zapłaty będą szukać sobie?
Ten na świecie nic nie miał, nie wiem, chyba w grobie.
Grob jest jego dziedzictwem, toć najlepszą radą,        5
Kiedy go w pretensyach swych prędko zajadą.
Niedarmo mówię: prędko, zwłaszcza do grabieży
Siła na prawie, więcej na czasie, należy.






  1. (F.)





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.