[256]*
Siemieński w Radomskiej ziemi, mieszkając w mili od klasztora, albo bliżej Sieciechowskiego, iż to ludzie nań wiedzieli, że około żony[1] był niejako zelozus[2], przy biesiedzie u niegoż w domu, umyślnie wzmiankę około wtargnienia Tatarów uczyniono; tam, gdy każdy swe widzenie[3], jako w takiej trwodze powiadał, gdzieby się z żoną i dziećmi udać, pytali Siemieńskiego: a ty gdzie z swoją? Drugi, siedząc podle niego: — Nie wiem gdzie indziej, jeno do klasztora. A Siemieński zatem: — A wie go dyabeł, komuby się pierwej bronić, czy Tatarom od muru, czy mnichom od żony.