lunatycy
przychodzisz tylko nocą i tylko po nic —
przyjmowane w półotwarte usta fragmenty
cudzych wierszy, które nas zbawią, uwolnią
od konieczności szukania słów. nie ucieknę,
ale wciąż słyszę odgłosy dworca, hamujące pociągi
wzywają mnie: chodź, poczuj, właśnie tak możesz
oddalić się od siebie. dla złapania równowagi
wystarczy, że przesuniesz stopę poza krawędź,
linię, za którą możemy zaistnieć.

Dodatkowe informacje o autorach i źródle znajdują się na stronie dyskusji.