Krótki życiorys o. Wacława Nowakowskiego, kapucyna (Edwarda z Sulgostowa)/Zegar Seraficki św. Franciszka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Krótki życiorys o. Wacława Nowakowskiego, kapucyna (Edwarda z Sulgostowa) |
Rozdział | Zegar Seraficki św. Franciszka. |
Wydawca | Wydawnictwo OO. Kapucynów |
Data wyd. | 1903 |
Druk | Drukarnia „Czasu“ |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Dewizą życia i pracy ś. p. O. Wacława, był zegar Seraficki niniejszy, który zawsze czytał i miał przed sobą na stoliku, jak następuje:
Godzina Miłosierdzia Bożego wybiła dla nas, gdy nas Bóg nawiedził nieszczęściem, gdy nas doświadcza, gdy przez uciski uczy pokory, modlitwy i cierpliwości. Godzina złota płynąć nam będzie, gdy ogień Miłości Bożej w duszach naszych się rozżarzy. Godzina nad wszystkie godziny, godzina Miłości Bożej, gdy ukrytego Boga oczami duszy śledzić będziemy, gdy Bóg będzie kochaniem i życiem całej istoty.
Godzina cudowna, słodka, rzewna i uroczysta, gdy się modlić będziemy i uciekać pod opiekę Najświętszej Maryi Panny.
Zegar Seraficki św. Franciszka, Regułę zakonną, którą przy obłóczynach w Lubartowie w roku 1860 od O. gwardyana otrzymał i obrazeczek Najśw. P. Maryi malowany na blasze, z Miłosiernym Panem Jezusem w Koronie cierniowej, całe życie i na Syberyi O. Wacław nierozdzielnie nosił przy sobie na piersiach. Pamiątki te drogie, jak i jego stara 50-letnia siermięga aresztancka syberyjska i inne pozostałości, skrzętnie zebrane i na wieczną pamiątkę w klasztorze naszym krakowskim, w osobnej szafie są i będą przechowane dla potomności ku chwale dzielnego Chrystusowego szermierza, obrońcy wiary, kościoła i drogiej ojczyzny.
A teraz w nagrodę za dobry przykład nam pozostawiony, niech Ci nasz Ojcze Wacławie Pan Bóg w niebie da siebie samego i Matkę Najśw. Maryę oglądać, wielbić i miłować na wieki. Ad Majorem Dei gloriam, B. V. Mariae et S. P. N. Francisci honorem.