Jednostka i ogół/Amiel a Nietzsche

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Nałkowski
Tytuł Jednostka i ogół
Podtytuł Szkice i krytyki psycho-społeczne.
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Amiel a Nietzsche.


Amiel należy do tej samej rodziny forpoczt ewolucyi psychicznej“, przeduchowionych nerwowców, co i Nietzsche, którego charakterystykę skreśliliśmy powyżej, lecz jest to odmienny typ psychiczny tej rodziny. Podczas gdy Nietzsche przedstawia typ o silnem napięciu uczucia, niespokojny, nieugięty, skłonny do buntu, wybuchu, to Amiel jest typem bardziej intelektualnym niż uczuciowym, smutnie spokojnym, skłonnym raczej do analizy niż do wybuchu, do rezygnacyi niż do buntu; pod tym względem ma dużo wspólnego z Goncourtami, tylko gdy u nich tłem duchowem, punktem oparcia, była estetyka, u Amiela jest tem etyka. Swą przenikliwą, pognębiająco-trzeźwą auto-analizą przypomina on w łagodniejszej formie Garborgowego Grama z „Dusz znużonych“, swym etyzmem — Kierkegaarda lub Tołstoja; choć zresztą nie neguje on estetyki, lecz stara się ją pogodzić z etyką; toteż, gdyby nie tło chrześciańsko-religijne, przypominałby Guyau’a, tego, rzec można, chrześcianina „irreligijnego“, nie wierzącego w Boga, który była dlań za mało chrześciańskim.

Jeżeli typy Nietzschego i Amiela są odmienne, to tymbardziej odmiennemi są ich utwory literackie; mówimy „tymbardziej“, dlatego, ze podczas gdy utwór literacki Amiela, jako „dziennik“ auto-analityczny[1] jest wiernym wyrazem stałego, normalnego stanu duszy autora, to utwory Nietzschego nie są wyrazem stanu normalnego, lecz chwili wybuchu, buntu, reakcyi biologicznej (w myśli); są wściekłem wyprężeniem się mocarza, usiłującego zerwać więzy, nałożone przez ducha na ciało. Stąd to jeszcze większy kontrast utworów literackich, niż typów psychicznych — kontrast między spokojnym, zrezygnowanym etyzmem Amiela i wściekłym anty-etyzmem Nietzschego: etyka zbyt drogo go kosztowała! — ta dusza namiętna o szalonem pragnieniu potęgi, szczęścia, miała więcej do stracenia, niż spokojna, intelektualna natura Amiela. Wprawdzie i u tego ostatniego widać tu i owdzie ślady pragnienia biologicznej reakcyi, „powrotu do instynktu“: budzenie się przyrody na wiosnę, rozkoszne niebo Italii i t. p. niecą w nim pewne nieokreślone pragnienia, oraz poetyczne nastroje i woła on: „przybywajcie, poezyo, przyrodo, młodości, miłości, rękami wieszczek odnówcie moje życie, rozpocznijcie we mnie swe nieśmiertelne pląsy, zanućcie śpiewy syrenie...“ Natychmiast jednak słychać brzęk kajdan: „albo raczej nic pogańskiego!“ Raz nawet, trapiony cierpieniem, pragnie „oszołomienia zmysłowego“. Ale nie posiada dość energii, by się wyrwać z więzów analizy i rzucić na łono przyrody, czy kobiety (jest tylko w ciągłem „oczekiwaniu“); nie ma dość energii, by choćby tylko pragnąć tego aż do piany na ustach, jak Nietsche; stąd utwór Amiela, jak wogóle utwory natur zasadniczo etycznych, nie wywiera tego potężnego wrażenia, co utwory Nietzschego. „Es ist kein Teufel darin“.
Odpowiednio do różnic psychicznych Nietzschego i Amiela, różne są też ich stanowiska filozoficzne; naprzeciw materyalizmowi Nietzschego występuje Amiel, jako spirytualista, zwolennik Platona, Berkeley'a, Leibniz'a, Fichte'go. Nietzche mówi: „jestem ciałem i niczem więcej“, Amiel zaś: „ideał jest prawdziwszy od rzeczywistości“.
Oba byli „znużeni na wyżynie“ i oba runęli w głąb przepaści; ale gdy Nietzsche upadł, jak Tytan z błyskawicą w oku i przekleństwem na ustach, Amiel — jak Chrystus, „dźwigając krzyż w pokorze“.







  1. Ob. Henryk Fryderyk Amiel. Z pamiętnika tłóm. z franc. A. Kordzikowska.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Nałkowski.