Jastrząb (Mickiewicz, 1899)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki

Biedny jastrząb... śród niebios porwała go chmura,
W obcy zaniosła żywioł i dalekie strony;
Morską przesiąkły rosą, wichrami znużony,
Śród ludzi na tym maszcie roztoczył swe pióra.

Lecz go żadna bezbożna nie pochwyci ręka;
Bezpieczny, jakby siedział na leśnej gałęzi:
On jest gościem, Giovanno! kto gościa uwięzi,
Jeżeli jest na morzu, niech się burzy lęka.

Wspomnij na moje, wspomnij na twe własne dzieje;
I tyś na życia morzu widziała straszydła,
I mnie wicher odpędził, słota zlała skrzydła;

Pocóż te słowa miłe, te zdradne nadzieje?
Sama w niebezpieczeństwie, drugim stawisz sidła...





  1. Jest jeden sonet krymski (niedokończony), którego za życia Mickiewicz drukiem nie ogłosił. Podaję go tutaj z t. zw. »Albumu Piotra Moszyńskiego«





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.