Jarzębiny (Gałuszka, 1932)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Gałuszka
Tytuł Jarzębiny
Pochodzenie Cienie orłów
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1932
Druk Drukarnia Polska w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

JARZĘBINY


Na reglach rdzawi się jesień —
a z ust jarzębin bucha krew.

W ciszy i słońcu drzemie wrzesień:
a jednak z trwogą, z niepokojem
drżą w słońcu złote liście drzew —
Czyżby to tylko serce moje?

W wargach jarzębin krzepnie krew.

Z czoła i z twarzy niecierpliwą dłonią
dość-żem dziś nitek pajęczyny zebrał,
a przecież świecą we włosach nad skronią
bielą i srebrem.
Cichutka jesień złota
srebrny moteczek mota —
(w kabale wyszedł as trefl)
Na szybie się trzepota
żałobny, czarny motyl —
a z ust jarzębin bucha krew.

Pod iglicami turnic, pod niebem milczącem —
jak skrzydła archanielskie — na granitach legł
w ciszy i słońcu
biały, przeczysty śnieg.


Z werandy sanatorjum,
co mi jak życie obrzydło,
patrzę jak w białej glorji
świecą na drogach podniebnych
młodości mojej skrzydła.

Jesień rozpina nitki srebrne
na zwiędłych liściach drzew:
na smutnych liściach, niepotrzebnych...

W wargach jarzębin krzepnie krew.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Gałuszka.